Wyniki wyszukiwania: Sąsiad

Sen o ufo nie zdarza się tak często. Przeważnie śniąca o tym to osoba przemęczana i zestresowana. Ciężki codzienny tryb życia sprawia że coś bardziej jest potrzebny odpoczynek. Nasza podświadomość interpretuje to za pomocą ufo.

Sen o kupie niejednokrotnie stanowi nawiązanie do braku dojrzałości osoby śniącej. Jest to wyraźny sygnał, że już najwyższy czas na to, aby dorosnąć.

Sen o nabożeństwie oznacza, że rozpoczęte przez Ciebie dzieło zostanie uwieńczone dobrym wynikiem, na który ciężko zapracowałeś. Biorąc udział w nabożeństwie podczas marzenia sennego otrzymujesz zapowiedź otrzymania dobrej

Kiedy śni Ci się sprzątanie, musisz liczyć się z nadchodzącymi kłopotami finansowymi. Symbol ten wskazuje również na potrzebę poukładania swojego życia oraz oczyszczenia umysłu z brudów. Sprzątanie może więc nawiązywać

Sen o kupie często może być nawiązaniem do braku dojrzałości osoby śniącej.

Jeżeli w swoim marzeniu sennym widzisz tańczącą baletnicę, oznacza to, że w krótkim czasie możesz spodziewać się miłej rozrywki, np. dobrej imprezy ze znajomymi na mieście czy spotkania rodzinnego. Wspomniany sen jest zwiastunem

Sen o sprzątaniu może oznaczać, że czekają Cię kłopoty finansowe. Co więcej może on wskazywać na potrzebę poukładania w swoim życiu pewnych spraw. Znaczenie snu sprzątanie to również oczyszczenie własnego umysłu z

Według sennika kupa symbolizuje często oczyszczenie i uwolnienie się od wielu problemów. Wiele senników interpretuje jednak ten sen jako brak dojrzałości.

Sprzątanie we śnie jest interpretowane jako kłopoty finansowe lub też potrzeba poukładania w życiu pewnych spraw, które idą złą drogą. Według sennika sprzątanie wróży także próby oczyszczenia umysłu z

Śniło mi się, ze moj samochód byl spalony. Zweglony widzialam przez okno stal na parkingu a jak wyszlam to juz byl zapakowany na lawecie caly zweglony. Nie widzialam ognia ani gaszenia tylko sam efekt. Kiedy wracalam do domu zadzwoniła telefonem moja zmarla babcia i powiedziała ze mnie odwiedzi we wtorek. Byla szczesliwa i smiala sie. Potem przyszedł policjant w sprawie auta. Wysłałam go najpierw do sasiada mowilan ze najpierw poloze dzieci spać i będziemy mogli gadać.

....Nagle spotkałem osobę (sąsiada) który znęcał się na mnie przez większość dzieciństwa. Zaczął mnie prowokować i ubliżać. Czułem bezsilność, niemoc. Nagle uzmysłowiłem sobie, że mam przy sobie broń (rewolwer pod koszulą). Nabrałem pewności siebie. Zacząłem się odgrażać i zmniejszyłem dystans. Siedział na rowerze typu bmx trzymając w dłoni tel komórkowy. Sądziłem że komunikuje się z bratem na wypadek przegranej konfrontacji. Nagle wziął do ręki kawałek szmaty w której miał żywą głowę grzechotnika. Wlał kilka kropli jakiejś substancji przez co głowa stała się bardziej żywotna i rzucił we mnie. By uniknąć ugryzienia przechwyciłem ją. Trzymając ją przez dłuży czas pojawiały się gapie (głownie osoby z środowiska mojego oprawcy). Bolały mnie dłonie. Głowa stawała się coraz silniejsza zachowywała się niekiedy jak by była na haju. Pojawiła się matka której było szkoda wydającej głuche odgłosy cierpienia głowie. Ostatecznie pojawił się prawdopodobnie ojciec który zmotywował mnie do odrzucenia głowy. W trakcie grze

Witam. Chciałam poprosić o pomoc w interpretacji mojego snu. Kiedyś już zdarzyło się coś podobnego ale nie umiałam rozszyfrować znaczenia tego snu, dlatego teraz chciałabym poprosić o pomoc bo czuje że nie był to zwykły sen. Otóż śniło mi się że dom mojej już dawno zmarłej cioci z które byłam blisko okazał się być wystawiony na sprzedaż, gdy do niego weszłam na dole wszystko było normalnie ale góra która zamieszkiwała ciocia - we śnie bardzo chciałam zobaczyć tą część domu - była cała zalana woda do kostek lub kolan. W tych pomieszczeniach zamiast normalnego domu okazało się, że w jednym z pomieszczeń był pokój gdzie masażysta przeprowadzał zabieg a w innym spała osoba, które wynajmowania pokój. Dziękuję za pomoc.

Ciezarówka z węglem jadąca do mnie w niedalekiej odległości od mojego domu pękła w połowie,zaczął sypac sie węgiel.Byłam przerażona że tak było blisko i nie dojechał.Nie zyjący wójek,który był sąsiadem mówi do mnie "nie martw się ja ci pomogę"dalej widzę że łopatami wujek i jeszcz inni ludzie nasypują ten rozsypany wegiel na taczkę. Dziękuję,pozdrawiam

Śniło mi się że byłam w domu nagle zerwała się straszna wichura zaczął padać deszcz. Spojrzałam przez okno na dom sąsiadów zaczęło zbliżać się takie niby tornado a ich don nagle zaczął się rozpadać cegła po cegle aż w końcu cały się zapadl. Gdy zbilzylo się to do mojego domu zaczęło trząść nim i widziałam jak cześć mojego domu podmywa woda ziemia się zapada jakby zrobiła się ogromną dziura. Wychodząc po wszystkim z mama sprawdzić zniszczenia w kuchni była moja babcia która już kilka lat nie żyje powiedziała że pewnie jej pokój też zniszczyło. Na dworze okazalo się że tylko część budynków gospodarczych uległo zniszczeniu. Nagle zauważyłam swój samochód w garażu który został jakby zepchniety przez ten wiatr ż ogromną sila na ścianę i cały przód był zniszczony no i się obudziłam strasznie roztrzesiona.

Pod bramą swojego domu znalazłam kosz w którym było kilka dużych grzybów i jajka. Z kartki która była w tym koszu dowiedziałam się, że był to prezent od sąsiadki.

Byłam w domu u mojego żonatego sąsiada, który od lat mi się podoba. Dwa lata temu dał mi do zrozumienia, że mogłoby dojść do czegoś między nami, ale nigdy tak się nie stało. We śnie miałam mu zrobić dobrze ustami. Usiadł nagi i rozłożył nogi, ale nic między nimi nie było. Po chwili wypełznął stamtąd czarno-żółty wąż. Na tym sen się zakończył.

W moim śnie wychodzę na balkon i widzę, że gołębie ubrudziły mi ścierki od naczyń które były w praniu. Jeden gołąb stał na ścierce która była najdalej, złapałam za ścierkę przy mnie i chciałam wypłoszyć gołębia. Oparłam się na barierkę, która nagle puściła i poleciałam do przodu. Złapałam się poręczy balkonu piętro niżej, w chwili gdy wisiałam zauważył mnie z ulicy policjant. Wypisywał mandat dla kierowcy i powiedział, "kobieta wyleciała z balkonu, prawdopodobnie ją ktoś wypchnął" co nie było prawdą. Po poręczy weszłam przez balkon do domu sąsiadki.

Szedłem gdzieś wraz z moim kolegą prawnikiem, który reprezentuje mnie w kilku sprawach sądowych wytoczonych mi przez sąsiadkę i zobaczyłem coś dużego okrągłego na kształt klombu, przykrytego plandeką lub brezentem. Gdy podniosłem tą plandekę do góry zobaczyłem masę powtykanych w piasek małych kulek lub półkoli i masę małych pszczółek uwiezionych w piasku wokół tych kulek, które jakby nie mogły się wydostać. Zapytałem kolegi, kto to zrobił, odpowiedział - przedszkolaki z twoją córką. Jak na zawołanie przyszły jakieś kobiety, jedna opiekowała się moją córką, gdy ta uczęszczała jeszcze do żłobka. Zapytałem ostro - kto to wymyślił? I wywiązała się sprzeczka. Nagle zjawił się mój zmarły w ubiegłym roku teść, ubrany w elegancką brązową wełnianą marynarkę, ubiorem przypominał angielskiego lorda. Zaczął z nimi żartować, czym wybawił mnie z kłopotu. Następnie akcja snu przeniosła do jego domu, gdzie kiedyś wraz z żoną zamieszkiwaliśmy na górze, a on wraz z teściową na dole. Ubrany był już inaczej, nie elegancko, al

Jadę z mężem drogą do domu. Zatrzymujemy się przy naszym polu, przez drogę przeganiane są nasze krowy. Wyszliśmy z auta, na drodze stoi nasz sąsiad. Stoimy, mąż z nim rozmawia. Krowy goni z jednej strony znajoma moja i męża - ładna blondynka. Z drugiej strony krowy goni mój były chłopak ubrany w garnitur. Znajoma przywitała się i poszła dalej. Były chłopak zatrzymał się obok mnie i męża. Odwróciłam się i przywitałam. Były chłopak pyta czy my rozmawiamy. Mąż przytulając mnie mówi że skoro się znamy należy się przywitać. Koniec.

Śniło mi się, że w moim nowo wynajętym mieszkaniu, w nocy kiedy spałam z synem i partnerem w sypialni przy zamkniętych drzwiach, do mieszkania weszła osoba (kobieta?) na obcasach, było słychać dźwięk obcasów. Sytuacja ta miała miejsce dwa razy, za drugim obudziłam się z przerażeniem.

Śniło mi się, że w pszczoły były u mnie w domu, w salonie był przy oknie rój pszczół, na ścianie przy drzwiach były pszczoły, stado ich w wielkości ręki, w sypialni rodziców były na firance całej, ale nie atakowały tylko trzymały się firanki. Na początku mama powiedziała, że to pewnie sprawka sąsiadki z dołu, chodzi o to, że coś mogło na dole jakby zgnić czy coś takiego.