Wyniki wyszukiwania: wycieczka

Jeżeli w Twoim marzeniu sennym pojawia się krajobraz Egiptu jest to dla Ciebie symbol nadziei - wielce prawdopodobne jest, że będziesz mógł rozwiązać swoje problemy w dość prosty, aczkolwiek nieoczywisty sposób. Egipt jest

Sen o wycieczce należy traktować jako przestrogę. Niepotrzebnie wdajesz się w bliskie relacje z kimś w związku. Wasza znajomość może stać się obiektem plotek oraz skazać Was na przykre konsekwencje. Nie warto ryzykować, bo poważnej

W prawdziwym życiu pożar jest to ogromną katastrofą, ale co oznacza w snach? Zwykle wnoszą wiele radości i dobrych wieści.

Sen o wycieczce można interpretować na wiele sposobów. Tłumaczenie snu będzie zawsze zależne od całego jego kontekstu i wydarzeń jakie w nim zachodzą.   Pojechać na wycieczkę to sen, który wskazuje na to, że

Śniła mi się mama już nieżyjąca przyjechała do mnie aby powiadomić o chorobie kuzyna i w tym czasie zemdlała

Byłam z mężem na statku, takim pirackim żaglowcu, na środku morza. Chyba miała to być jakaś wycieczka. Byli tam inni obcy ludzie, jedna kobieta wzięła dziecko - śliczną, blond dziewczynkę ok. 8 lat - mimo że nie wolno było zabierać dzieci. Ta kobieta z kimś się kłóciła, ogółem same spory tam były, ja raczej uspokajałam, chciałam aby przestali się kłócić. Czułam pretensje do kobiety, że wzięła dziecko. Po chwili rozpoczął się straszny sztorm. Wiedziałam, że jak przestaną się kłócić to nic nikomu się nie stanie. Jednak nie przestawali się kłócić. Jeden facet po 40. Znalazł się na zewnętrznej stronie statku - stał na jakimś rancie i trzymał się liny, uciekał przed sztormem, tak jakby wiedział że tam go fale nie dosięgną i jest tam bezpieczny. Przybiegło do niego dziecko i też chciało tam zostać, ale on jakby w panice, że mu miejsca braknie, odepchnął ją i wrzucił do wody. Sam się na chwilę przeraził ale wzruszył ramionami jakby pomyślał sobie "trudno". Ja byłam wyżej na maszcie, gdy to zobaczyłam bez namysłu w

Jechaliśmy na wycieczkę szkolną (bądź coś w ten deseń) autobusem i przejeżdżając przez tory w miejscowości łudząco podobnej do jednej z okolicznych, szlaban zaczął opadać zanim przez niego przejechaliśmy. Szlaban uderzył w autobus w taki sposób, że nie mogliśmy jechać dalej. No więc wszyscy zaczęliśmy wychodzić z tego autobusu, żeby nie rąbnął nas pociąg. Jeden gość zaczął szukać jakiejś gumki Friza centralnie na torach, a w tym czasie Friz spał w autobusie i nie dało się go obudzić żeby wyszedł z autobusu. No i potem jakby się obudziłam dalej we śnie, w jakiejś sali szpitalnej, obok łóżek z innymi ludźmi. Zaraz obok mnie był człowiek, któremu ucięło rękę. Co śmieszniejsze i trochę makabryczne był przytomny, i machał do mnie tą uciętą ręką. Obok niego byli inni ludzie jakoś poprzywiązywani do łóżek z rękami związanymi z góry. Czemu w ogóle byli związani nie wiem. Wyszłam z tego budynku i znalazłam się na jakimś placu zabaw, było tam pełno dzieci. Nagle się moja matka i babcia tam pojawiła, razem z młodszą s

Byłam z chłopakiem na wycieczce. Na tej wycieczce mieszkaliśmy w hotelu, a obok nas był budynek, w którym mieszkała starsza Pani, która adoptowała dzieci uciekające przed wojną. Poszłam tam. Wzięłam 1 chłopca na dwór, a ten skakał bardzo wysoko po pobliskich domach i powiedziałam że wszystko powiem tej starszej Pani. Jak zaczęłam jej to mówić, to nie powiedziałam do końca prawdy, chcąc, aby ten chłopiec sam się jej przyznał. W trakcie rozmowy z kobietą okazało się, że ja mam kamień który odnajduje skarby. Włożyłam ten kamień do takiego otworu i zaświecił się pokój w budynku obok. Poszliśmy tam z tą kobietą, dziewczynką i jeszcze z kimś. W środku nic nie mogłyśmy znaleźć, jednak jak przeszłam przez próg drugiego pokoju poczułam jakbym przeszła przez jakąś barierę (kamień miałam cały czas w ręku), wtedy usłyszałam, że ktoś do mnie mówi, że to jego dom i mamy się wynosić, jednak nikogo nie widziałam oprócz tych osób które przyszły ze mną. Zaczęłam więc szukać, tego po co tam przyszłam, mojego skarbu. Poczułam