Sen zaczął się tym, że byłam z jakąś nieznajomą mi osobą w kosmosie, gdzie nie działały żadne prawa kosmosu, grawitacja była jak na Ziemi, podobnie jak tlen. Planeta na której się znajdowałam była okrągła jak w bajkach. Można z niej było zobaczyć czarną nieznaną otchłań, która jest nieskończona. Odwróciłam się do niej plecami i skoczyłam w przepaść. Pamiętam, że spadałam jakiś czas widząc, że wszystko się oddala. Później jakby wszystko było z powrotem normalne, zwyczajne jak na co dzień, tyle że spędzałam czas z moim chłopakiem po bardzo długim czasie samotności. Było super, nic złego się nie działo do momentu aż wyszłam z domu. Nie mam pojęcia po co, ale znalazłam się na dworze i musiałam wrócić z powrotem. Wtedy już nie było tak pięknie, chłopak był do mnie wrogo nastawiony, nie chciał na mnie patrzeć, ani ze mną rozmawiać, osądzał mnie o zdradę. Jako osoba z borderlinem mam ogromny problem z odrzuceniem i opuszczeniem, także we śnie wszystko było jeszcze gorsze. Przez ból jaki mnie przeszywał i niechęć do życia wybiegłam z domu. Znów nie wiem po co, gdzie się znalazłam, ani co robiłam. Pamiętam jedynie powrót z nadzieją, że coś się zmieniło między nami, lecz było tylko gorzej. Wiedziałam ze w domu jest morderca nożownik, jednak zbytnio nikt nie panikował, ja tez nie, ale chciałam spać z nim dla bezpieczeństwa. Chłopak zaczął krzyczeć, kłócić się ze mną. Zaczęłam go uciszać, bo wiedziałam że go usłyszy i przyjdzie na górę. Tak też się stało. Wtedy już zaczął się strach. Chłopak nagle zniknął i zostałam z tym mordercą sam na sam. Siedziałam na łóżku, a on położył się obok. Miałam spore obawy, strach mnie paraliżował. Zaczęłam z nim rozmawiać, jakby pokazując mu pokojowe nastawienie. Miałam nadzieje, że nie zrobi mi krzywdy. Zaczęliśmy rozmowę, opowiadał mi o swoim dzieciństwie, a ja uważnie słuchałam, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Ciągle bolała mnie sytuacja z chłopakiem, byłam zalana łzami. Wtedy on zaproponował mi abym się do niego przytuliła, że zrobi mi się lepiej. Zapytałam czy mnie nie zabije, odparł że nie, że widzi jak cierpię i tego pewnie teraz potrzebuje. Zaufałam mu i się do niego przytuliłam, było to na pewno w jakiś sposób kojące, bo przez połowę snu czułam chłód i ból. On jednak po jakimś czasie wbił mi nóż w plecy. Praktycznie tego nie poczułam, ale miałam problem z oddychaniem. Czułam się bezbronna. Zapytałam dlaczego to zrobił, skoro obiecywał. Nic mi nie odpowiedział. Rana była na wylot, z brzucha ciekła mi krew, byłam w szoku ale nie panikowałam. Zaraz znikąd trzymałam jego nóż, a on swoją ręką trzymał moją dłoń w której go miałam i mówił, że zrobimy to razem jak będę gotowa. Chodziło o dobicie mnie. Z tego snu wyrwał mnie budzik. Nie mogę przestać o tym myśleć, jestem ciekawa co znaczy. Szukałam w internecie symboliki ale nigdzie nie ma tego czego ja szukam, czyli zaufania do mordercy czy jego przytulenie. A to interesuje mnie najbardziej.
Twój sen ma wiele różnych elementów, które mogą być interpretowane na różne sposoby. Oto kilka możliwych znaczeń dla niektórych fragmentów twojego snu:
Bycie w kosmosie: Kosmos często symbolizuje nieznane, nieodkryte obszary twojego umysłu lub emocji. Może to wskazywać na dążenie do eksploracji i odkrywania nowych aspektów swojego życia.
Planeta jak z bajki: Ta fantastyczna planeta może oznaczać twoje pragnienie znalezienia miejsca, w którym czujesz się szczęśliwa i spełniona. Może to wiązać się z potrzebą stworzenia swojego własnego idealnego świata.
Zranienie i nieufność w związku: Obecność twojego chłopaka w śnie i jego wrogość mogą odzwierciedlać twoje obawy dotyczące waszej relacji w rzeczywistości. Zranienie i odrzucenie, które doświadczasz we śnie, mogą odzwierciedlać twoje obawy przed odrzuceniem i lękiem przed zranieniem emocjonalnym.
Morderca nożownik: Ten element snu może symbolizować twoje wewnętrzne demony, czyli trudne emocje, które próbujesz ukryć lub opanować. Może to również odnosić się do strachu przed niebezpieczeństwem lub potencjalnym zagrożeniem, które odczuwasz w swoim życiu.
komentarze