Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Wyniki wyszukiwania: Chodnik

Ilość wpisów na blogu: 9

odpowiadających wyszukiwanej frazie
Sen o alkoholu

Sen o alkoholu

Według sennika alkohol może oznaczać zarówno uzależnienie od jakiejś osoby, brak kontroli nad czymś, jak i samotniczy tryb życia i zamknięcie w sobie. Sen o alkoholu jest więc zwiastunem tego, że powinniśmy się otworzyć na innych,
Przejdź do strony

Bruk uliczny

Przejdź do strony

Chodnik

Przejdź do strony

Saletra

Przejdź do strony

Gołoledź

Przejdź do strony

Łupek

Przejdź do strony
Sen o uderzeniu przez nieżyjącą osobę

Sen o uderzeniu przez nieżyjącą osobę

Witam, śniło mi się że byłam gdzieś na urlopie, wyglądając przez okno zobaczyłam jak chodnikiem idzie w moją stronę nie żyjący przyjaciel, uśmiechnęłam się do niego a on bez ostrzeżenia uderzył mnie z piąchy, po odzyskaniu przytomności już za oknem go nie było. Zaznaczę że zawsze miel8śmy między sobą dobre relacje.
Przejdź do strony
Sen o uderzeniu pioruna

Sen o uderzeniu pioruna

We śnie patrzyłam przez moje okno i widziałam piorun, który uderzył niedaleko od mojego budynku, w okolicy ogródków działkowych. Wydawało się, że uderzył w ziemię i miałam wrażenie, że zaczęło się tam coś palić i wybiegłam przed budynek. I tu dziwne, nierealne, niespójne - wybiegając przed swoją kamienicę znalazłam sie w innym miejscu... w rejonie mojej pracy i spotkałam tam też osobę, z którą bywa mi pracować i faktycznie tam spotykać. Zobaczyłam, że pali się od uderzenia pioruna, ale drzewo. Drzewo to znajdowało się przy murowanych budynkach i chodniku, więc jakby nie czułam we śnie zagrożenia rozptrzestrzenienia się pożaru - brak zieleni wokół. Samo drzewo było jak zimą czy wczesną wiosną bez liści, stare. Spokojnie patrzyłam jak się dopala.
Przejdź do strony

Upadki po drodze

Wychodziłam do poprzedniej szkoły, gdzie odbywały się lekcje języka angielskiego. Wraz z 3 nauczycielkami oraz uczniami szliśmy pieszo 2km w stronę mojej miejscowości. Była zima, dużo śniegu, poślizgnęłam się i upadłam na asfalt. Miałam wielki problem z podniesieniem się, jakbym nie miała siły wstać. Gdy się to jednak w końcu udało, szliśmy dalej. W międzyczasie nauczyciele rozeszli się do domów. Dotarłam do skrzyżowania gdzie znowu się przewróciłam i ponownie miałam problem ze wstaniem. Obcy ludzie w jakimś aucie przyglądali mi się. Gdy udało mi się wstać z jezdni i odsunąć na chodnik, ulicą przejechał autobus. Spotkałam psa siostry którego przywiązałam do stojaka na rowery smyczą. Szłam dalej, byłam coraz bliżej domu. Przed wejściem do domu była duża część mojej rodziny. Poślizgnęłam się i wpadłam na ciotkę, jednak się nie przewróciłam. Weszłam do domu i sen się skończył
Przejdź do strony