Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Wyniki wyszukiwania: Swieczka

Ilość wpisów na blogu: 2

odpowiadających wyszukiwanej frazie

las i cień

Śniło mi się, że szłam w środku nocy w lesie szukając czegoś/kogoś. Na pewno był to las liściasty w okresie jesieni, bo stąpałam po zasuszonych liściach. Oświetlałam sobie drogę białą świeczką. Tuż za okręgiem światła szedł ze mną ktoś, kogo figura była ukryta w cieniu. Nie mogę przypasować jego głosu do żadnej znanej mi osoby, wiem jedynie że był to mężczyzna. Mimo, że błądziłam po lesie nie czułam się w ogóle spanikowana tylko rozmawiałam o czymś z tobą osobą. Nawet jak w pewnym momencie na ziemi zauważyła kropelki które przypominały krew, jedyna co to zapytałam tego cienia czy uważa, że to jakieś zwierzę, na co on odpowiedział, że pewnie złapało się w sidła. Po przebudzeniu najbardziej zdziwił mnie spokój jaki odczuwałam, mimo tego że zwykle błądzenie nocą w lesie to początek koszmaru.
Przejdź do strony

s 1

Łysy osiłek mówił coś do nauczycielki, udało się podsłuchać rozmowę, chciał od niej więcej pieniędzy, dała mu. Poszedłem za nim zaraz wyjściem z pomieszczenia gdzie się znajdowaliśmy i był pokój po prawej stronie, tam wszedł, naprzeciwko były drzwi wyjściowe na zewnątrz, a po lewej drzwi do łazienki, przy nich były małe kwadratowe lampki, zielone -otwarte, czerwone -zajęte. Paliła się ta zielona. Namówiłem małą dziewczynkę, która przyszła z zewnątrz, żeby jak tego faceta nie będzie weszła do jego pokoju i zabrała pieniądze to oddamy je nauczycielce. Wyszedłem na ciemną ulicę bo słychać było strzały i palił się gdzieś samochód, pobiegłem dalej, ale moje złote auto stało bezpieczne, wsiadłem i przestawiłem samochód. Nagle szliśmy grupą korytarzem w kopalni, paliliśmy tylko małą świeczkę oświetlającą drogę. Uciekaliśmy przed pogonią, ściany tunelu były brunatne ze sklejki, a na nich były dziwne napisy. Jeden z nich 51 U, jak się okazało to był dyskretnymi przesuwanymi drzwiami. Schowaliśmy się za nie i za chwi
Przejdź do strony